środa, 30 lipca 2014

One

Julka
-Hej mamo! Co u cie...bie.-przerwałam, bo nie zastałam mamy w domu. Usiadłam na sofie, rzucając plecak niedbale za nią. Rozglądałam się po salonie, w pewnym momencie zobaczyłam małą karteczkę obok telewizora. Bez namysłu podeszłam, chwyciłam ją w ręce i zaczęłam głośno czytać:
-Hej kochanie! Razem z tatą postanowiliśmy odwiedzić naszych znajomych z przedmieścia Sydney. Wrócimy ok. 22:00. Alex poszła na noc do koleżanki. Mam nadzieję, że sobie poradzisz. Możesz zaprosić kilka osób. W lodówce są naleśniki, weź sobie do nich czekoladę lub dżem. Są też lody. Papa! Kocham Cię,
                                       Mama
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam! Impreza się szykuje !
-Dzwonie do Ali, Emi, Louisa i Codyego. Awww.... Co to będzie !
Krzyczałam, piszczałam i robiłam to, co robi człowiek, gdy się cieszy. Potem wyciągnęłam z kieszeni spodni telefon i wybrałam numer Ali. Potem rozmawiałam z Louisem, a na końcu z Emi i Codym. Gdy dzwoniłam do Emily, jej mama powiedziała, że ,,córka poszła do sklepu i powinna niedługo wrócić''. Poprosiłam ją, aby przekazała jej informacje o imprezie oraz zapytałam, czy będzie mogła przyjść.
-Nie ma problemu. O 17:00, tak ?- odpowiedziała kobieta.
-Tak, dziękuję.
-Do widzenia.
-Do widzenia pani.-pożegnałam się i szybko zadzwoniłam do Codyego. Odebrał. Od razu powiedział, że bardzo się cieszy i chętnie przyjdzie. :* ;) Powiedział, że jego rodziców nie ma w domu i zaproponował, abym przyszła do niego po imprezie. Mówił to z takim charakterystycznym dla niego zawahaniem w głosie. Słodkie too... <3 Zaśmiałam się do telefonu, czułam, jak moje policzki się czerwienią. W moim sercu zebrała się fala ciepła, ogromna fala ciepła <3 *u*
-Ooo.. dziękuję Ci.. <3 ale nie zostawię domu z bałaganem, mama mnie zabije jak wróci. Moich rodziców też nie ma w domu, do 22:00. Może to ty zostałbyś u mnie ? Następnym razem mogę ja do Ciebie przyjść... jeśli się zgodzisz, ok ?
-Kochana jesteś- gdy to powiedział dosłownie się rozpłynęłam<3-Oczywiście, zostanę u Ciebie jak długo tylko chcesz. Jeśli mogę... :)- odpowiedział mi.
-Dziękuję Ci...<3 -moje serce nie przestawało być ciepłe, a ja nie przestawałam się rozpływać.-Kochamy jesteś <33
-Mogę Ci jakoś pomóc w przygotowaniach ? Mógłbym przynieść kilka filmów.
-Ok. Jak chcesz to możesz przynieść kilka. Jeszcze raz Ci dziękuję.
Nastąpiła cisza... głucha cisza... najgorsza cisza...
-Do zobaczenia <333- odpowiedzieliśmy równo. Uśmiechnęłam się do telefonu.
-Do zobaczenia<3.-odpowiedział.
Teraz myślałam o imprezie, sama nie mogłam się jej doczekać. Ciekawe, jakie filmy przyniesie Cody... Chcę go zobaczyć, spędzić z nim ten wieczór, tą noc...

~               ~                  ~                 ~                ~                    ~                  ~                  ~              ~

Tadam ! <3 ! Mamy 1 ! Dedykuje ten rozdział mojej najlepszej na świecie Julce czyli...Perfectii ! <33
Skąd wzięła się końcówka tego rozdziału .? Słuchałam 5SOS-Beside You <33
                                                                                                                   Wasza Mrs.Hood ;p




4 komentarze:

  1. Jeejuu.. Nie wiem co ci zrobie, że zakończyłaś w takim momenciee <3 Lovee <3
    Dziękujee :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz nas trzymać w niepewności...?! :D Świetne po prostu, genialne *.* Oby tak dalej ;D
    Pozdrawiam i serdecznie zachęcam do odwiedzenia mojego bloga, może złapiesz jakąś inspirację :D

    http://nothing-is-forever-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń